[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Cyrus zawsze chcial miec córke. Kiedy niedlugo przyjedziesz z college'u, bedziesz miala malenka
siostrzyczke do zabawy!
Blair wykrzywila sie, czujac, jak zoladek wywraca sie jej na dzwiek slowa college .
- Mam nadzieje, ze nie masz nic przeciwko - paplala Eleanor - ale planujemy zamienic twoja
sypialnie na pokój dzieciecy, bo brakuje nam juz miejsca. Ty i Aaron niedlugo wyjedziecie sie uczyc.
Zgadzasz sie, prawda, kochanie?
Blair spojrzala na matke pustym wzrokiem. Nie chciala miec ani brata przyrodniego, ani
ojczyma i z pewnoscia nic zyczyla sobie mlodszej siostry, a juz na pewno nie takiej, która zabierze jej
pokój.
- Ide sie polozyc - powiedziala slabo.
- Powiem Myrtle, zeby przyniosla ci troche bulionu! - zawolala za nia matka.
Blair zatrzasnela drzwi i rzucila sie na lózko, chowajac glowe w mieciutkich poduszkach z
pierza. Kitty Minky, kolka rasy blekitnej rosyjskiej, skoczyla jej na plecy i wbila pazurki w czarno -
bialy sweter z Fair Isle.
- Pomocy! - jeknela zalosnie Blair do kota. Gdyby tylko mogla tak lezec do sierpnia, a potem
zabrano by ja helikopterem prosto do nowej sypialni w Yale. Gdyby tylko mogla przeskoczyc
wszystkie kiepskie kawalki w scenariuszu jej zycia, kawalki, które nalezaloby napisac od nowa.
Z przyzwyczajenia wyciagnela reke i wlaczyla odsluchiwanie automatycznej sekretarki.
Sluchala z zamknietymi oczami.
- Czesc, Blair, mówi Owen. Owen Wells. Przepraszam, ze nie odezwalem sie wczesniej.
Wiesz, co sie stalo? Obudzilem sie, a ciebie juz nie bylo. W kazdym razie wesolych walentynek, slicz
notko. Zadzwon, jak bedziesz miala chwile. Trzymaj sie.
- Czesc, Blair, tu znowu Owen. Dostalas moje kwiaty? Mam nadzieje, ze ci sie podobaja.
Oddzwon, jak bedziesz miala chwile. Dzieki. Czesc.
- Czesc, Blair. Wiem, ze to w ostatniej w chwili, ale moze masz ochote zjesc ze mna kolacje?
Tu Owen, nawiasem mówiac. Plany w domu sie zmienily i jestem wolny jak ptak. Wiec co powiesz na
Le Cirque dzis wieczór, slicznotko? Zadzwon.
- Czesc, Blair. Mam rezerwacje w Le Cirque...
Skopala automatyczna sekretarke ze stolika. Wtyczka wypadla z gniazdka. Blair miala gdzies,
- 124 -
ze Owen ma najseksowniejszy glos i najlepiej caluje w calym Nowym Jorku. Nie mogla dluzej grac
Audrey i widziec w nim Cary Grania. Okazal sie klamliwym, zdradzajacym sukinsynem i tatusiem!
Miala nawet gdzies to, czy Owen powie w Yale, ze jest glupia siksa, która nie utrzyma sie na
studiach dluzej niz dwa tygodnie. Pieprzyc Owena, pieprzyc Yale!
Zlapala telefon i wybrala numer komórki Owena. To jedyny numer, jaki jej podal, pewnie
dlatego ze tylko ten telefon zawsze odbiera sam.
- Blair? - Owen odebral od razu po pierwszym dzwonku. - Gdzie bylas? Przez caly dzien
próbowalem cie zlapac!
- W szkole! Wiem, ze dla ciebie to stare czasy, ale szkola to takie miejsce, do którego sie
chodzi i gdzie ucza cie róznych rzeczy. Jestem teraz w domu tylko dlatego, ze sie zle poczulam.
- Och, to znaczy, ze pewnie sie nie zjawisz na kolacji?
Glos Owena nie brzmial nawet w polowie tak seksownie teraz, kiedy juz wiedziala, jaki z
niego dupek. Podeszla do wysokiego lustra i poprawila wlosy. Juz wygladaly na troche dluzsze. Moze
niedlugo odrosna. A moze zetnie je jeszcze krócej. Odgarnela zdecydowanym ruchem grzywke z
czola, zeby zobaczyc, jak by wygladala, gdyby sie sciela naprawde króciutko.
- Wiem, ze masz córke - syknela do sluchawki, podchodzac do komody. Zaczela grzebac w
górnej szufladzie, az znalazla stare srebrne nozyczki po babci, z których nigdy nie miala specjalnego
pozytku.
- B - Blair... - wyjakal Owen.
- Pieprz sie.
Rzucila telefon na lózko. Potem zlapala garsc wlosów i zaczela je scinac malenkimi, srebrnymi
nozyczkami.
Do widzenia, Audrey Hepburn! Witaj, Mia Farrow z Dziecka Rosemary!
tematy ? wstecz dalej ? wyslij pytanie odpowiedz
Wszystkie nazwy miejsc, imiona i nazwisko oraz wydarzenia zostaly zmienione lub skrócone, po to by
nie ucierpieli niewinni. Czyli ja.
hej, ludzie!
- 125 -
NAJDELIKATNIEJSZY SPOSÓB NA POZEGNANIE
To smutne, ale prawdziwe - walentynki stawiaja zwiazkom pewne wymagania, którym czasem sie nie
da rady sprostac. Co macie zrobic, gdy oboje wiecie, ze to koniec, i chcecie juz ruszyc dalej, zeby
wreszcie zaczac swietnie sie bawic, placac karta kredytowa za prezenty dla siebie, a nie dla drugiej
potowy? Z mojego bogatego doswiadczenia z bezbolesnym zrywaniem wynika, ze im mniej powiesz,
tym lepiej. Nie omawiaj wszystkiego ze szczególami. Prosty gest znaczy o niebo wiecej. Propozycja,
zeby zrobic cos cala paczka zamiast tylko we dwoje. Czuly calus w policzek. Machanie reka na
pozegnanie. I nie wazcie sie zwracac jakichkolwiek podarunków. One sa wasze! Zatrzymajcie je!
JEDNA RZECZ NA MÓJ TEMAT, Z KTÓREJ MOZECIE NIE ZDAWAC SOBIE SPRAWY
Jestem prawdziwa. A to znaczy, ze mam u rodziny. W nastepny poniedzialek koncze osiemnascie lat i
urzadzam impreze, na która wszyscy jestescie zaproszeni. Wiem, co sobie myslicie: to poniedzialek.
Ale tak naprawde to co macie do roboty w poniedzialkowy wieczór? Prace zadana z laciny? Domowej
roboty maseczke? No i potem tydzien zleci momentalnie, obiecuje.
Kiedy? W poniedzialek od dziewiatej wieczór do switu.
Gdzie? W Gnomie. Nie martwcie sie, ze nigdy o nim nie slyszeliscie. Nikt nie slyszal. To nowiutki klub
przy Bond Street, który polaczy swietowanie otwarcia wlasnie z moimi urodzinami. Czy to nie slodkie?
Co zabrac? Siebie, najpiekniejszych znajomych i rzecz jasna prezent!
Na celowniku
B nie ma w szkole drugi dzien z rzedu. D czeka w holu hotelu Plaza w nowym, eleganckim garniturze
od Agnes B. Wyglada na zdenerwowanego. S w pracowni Lesa Besta przymierza przesliczna sukienke
w kolorze sloneczników przed sesja zdjeciowa. J godzinami jezdzi autobusem z Siedemdziesiatej
Dziewiatej tam i z powrotem. A gra na gitarze w pociagu, wracajac z Scarsdale, gdzie siedzial przez
kilka ostatnich dni. N biega po Central Parku - zycie bez trawki daje temu chlopakowi tyle energii!
Wasze e maile
P: Droga plotkaro!
- 126 -
Pocalowalam dziewczyne, ale nic nie mialam przy tym na mysli. Wlasciwie to podoba mi
sie pewien chlopak. Co mam powiedziec tej dziewczynie, zeby nie zranic jej uczuc? W
koncu jest moja przyjaciólka.
strapiona
O: Droga strapiona!
Nigdy nie wierzylam w teorie, ze calujac kogos, przyrzekam, ze nie pocaluje nikogo innego.
Calowanie to przyjemnosc. Dlaczego ograniczac sie tylko do jednej osoby? Dowcip polega
na tym, zeby osobie, z która dobrze sie bawisz, powiedziec, ze nie zamierzasz od razu
wychodzic za maz ani nic takiego. A tak przy okazji, najlepiej zrobic to przed, a nie po
calowaniu sie.
P
P: Droga P!
Utknelam na odwyku. Moge korzystac z netu, ale pewne konta e - mailowe mam
zablokowane, wiec nie moge wystac wiadomosci do chlopaka, z którym sie spotykam i za
którym bardzo tesknie. Nawet przyslal mi róze! Na szczescie moge wejsc na Twoja strone i
powiedziec calemu swiatu, ze jestem zakochana. Moze kiedy stad wyjde, wypijemy, zeby to
uczcic. Ja stawiam.
kociak na odwyku
[ Pobierz całość w formacie PDF ]