[ Pobierz całość w formacie PDF ]

okazało się trafne. Dowiedzieli się o tym, kiedy Morgan wezwał całą trójkę więzniów do swojej
sterowni kapitańskiej.
 Następna stacja będzie końcowa  powiedział i wyjaśnił: Tak mówili w środkach
komunikacji miejskiej na mojej rodzinnej planecie Kazan. Wiecie, co to jest komunikacja miejska?
 Przyzwyczaiłeś się do rozmów z idiotami, Henry, i dlatego zadajesz za dużo
niepotrzebnych pytań i udzielasz zbyt szczegółowych wyjaśnień.
Jason mógł teraz pozwolić sobie na to, by rozmawiać z Morganem takim tonem. Pirat
skrzywił się, ale nie zareagował. Od razu przeszedł do rzeczy:
 W takim razie udzielę wam tylko niezbędnych informacji. Wylądujecie na planecie,
która nosi dumne imię Jamajka. Atmosfera azotowo-tlenowa, ciążenie dziewięć dziesiątych g,
widmo światła słonecznego... Ale ważniejsze jest coś innego. Na planecie panuje prawo
flibustierów i wszyscy mieszkańcy ściśle go przestrzegają. Jeszcze poznacie pełny tekst naszych
ustaw. Teraz tylko podstawowe sprawy. Kategorycznie zabrania się kraść, bo kraść swoim to
największy grzech, a na Jamajce wszyscy są swoi. W każdej kwestii spornej trzeba się zgłaszać do
SS, czyli Służby Sprawiedliwości. Jeżeli nie zdążyliście zwrócić się do SS, a zabiliście kogoś,
zajmie się wami Sąd Sprawiedliwości i ogłosi wyrok. Złamanie prawa grozi trafieniem do Jamy
albo utratą głowy. Trzeba o tym pamiętać. Oprócz nas, flibustierów, na planecie mieszkają
bukanierzy, witalierzy i prawie nie uczestniczący w akcjach wojskowych prywatierzy. Wszystkie
kategorie ludności mają takie same prawa i obowiązki. Flibustierzy, do których zostaniecie na razie
zaliczeni, są najwyższą kategorią i mają pewne przywileje, ale nie we wszystkich przypadkach.
Dowiecie się o tym w swoim czasie. I wreszcie jeszcze jedna rzecz, ostatnia, ale być może
najważniejsza. Podróżowanie obywateli i osób z innych planet po Jamajce jest dozwolone bez
ograniczeń, ale nikt nie ma prawa opuścić planety bez pozwolenia SM, czyli Służby Migracji. W
waszym przypadku to będzie oznaczać, że nie możecie wyjechać bez mojego osobistego
pozwolenia.
Milczał przez chwilę, zastanawiając się widocznie, co by tu jeszcze powiedzieć. Zerkał to
na pulpit sterowniczy, to na swoich słuchaczy, wreszcie ziewnął i dodał:
 Chętnie bym zobaczył, jak bez mojego pozwolenia uciekacie w kosmos...
Bardzo z siebie zadowolony Morgan nagle się roześmiał, odwrócił się do pulpitu i nacisnął
przycisk pod ekranem grawitometru. Grawitometr pokazał jaskrawą kropkę pośrodku i otaczającą
ją poświatę, równomiernie migającą na obrzeżach. Nie tylko Meta, ale również Jason dobrze
rozumieli, co to oznacza: że statek już wisi nad powierzchnią planety. Analizator gazu też to
potwierdził, pokazując szybkie wejście w rozrzedzone warstwy atmosfery. Na wszystkich innych
ekranach, łącznie z głównym, migotało rozgwieżdżone, czyste niebo i nawet nadajniki
elektromagnetyczne pokazywały całkowity brak jakichkolwiek zakłóceń w przestrzeni.
 Czy to oznacza, że wasza planeta jest całkowicie chroniona za pomocą ekranu od
zewnętrznego świata? zapytał wprost Jason.
 Jesteście zadziwiająco domyślni! powiedział Morgan zło śliwie.  Założę się, że nigdy
nie słyszeliście o takim ekranie. Nie tylko promienie, ale nawet statki nie mogą się przez niego
przebić bez mojego pozwolenia.
Zachichotał, zachwycony sytuacją.
Meta nie wiedziała, co znaczy  założyć się , nawet Jason tylko z grubsza rozumiał sens
tego archaicznego zwrotu. Ale żadne z nich nie radziłoby przywódcy flibustierów stawiać w tym
zakładzie, powiedzmy, głowy. A jeżeli wygrają? Przecież mieli już do czynienia z identycznym
ekranem. Na razie jednak lepiej to było przemilczeć.
Morgan szybko wystukał na klawiaturze skomplikowaną kombinację liter i cyfr 
prawdopodobnie hasło. Już w następnej chwili wszystkie ekrany wybuchły tęczą barw, migającymi
linijkami tekstu, słupkami danych i jaskrawymi, jak pocztówki, widokami gór i morza.
Jednocześnie rozległa się skoczna melodia i młodzieńczy głos zaśpiewał:
Jama-a-jka!
Tyś najwspanialsza w całym Wszechświecie!
Jama-a-jka!
Tu banany rosną przez cały rok!
Jama-a-jka!
Powiem wam, przyjaciele, czego jeszcze nie wiecie:
Pod ulubioną gwiazdą
Na szczęśliwej planecie
Naród mój ćwiczy taneczny krok!
Wiersz był taki sobie, ale razem z muzyką brzmiał niezle. Wprowadzał uroczysty nastrój. W
pewnym momencie Jasonowi zaczęło się wydawać, że oto odwiedzają jeszcze jeden kurort.
Cassylia, Darkhan, teraz Jamajka... Jakie to miłe! Jaki jest kolejny punkt programu tej wielkiej
podróży? Nie ma? Jak to nie ma?!
Cóż, Jasonie, odpowiedział sam sobie, właśnie tutaj kazali ci zostać na zawsze.
 Henry  krzyknął głośno, próbując zagłuszyć muzykę.  Czy tu nie jest przyjęte, by
oblewać przybycie przywódcy?
 Jeszcze jak przyjęte  powiedział Morgan i huknął do mikrofonu:  Szampana do
sterowni!
12
Jak się wita piratów? Albo jak przestępców: z zasadzki, pod lufami wiąże się wszystkich.
Albo jak wrogów: huraganowym ogniem i okrzykami:  No pasaran! . Albo wreszcie jak
bohaterów  z kwiatami i orkiestrą, jeżeli wrócili do domu. Okazało się, że istniała też czwarta
możliwość. Tych piratów witano jak najwyższą władzę w państwie, ale bez zbędnych uroczystości
 spokojnie, normalnie, poważnie. Zresztą flibustierzy z  Konkwistadora rzeczywiście byli
najwyższą władzą na Jamajce.
Pod jasnoniebieskim niebem, po którym leniwie przepływały małe puszyste chmurki, było
ciepło, ale nie gorąco. Wydawało się, że już na lądowisku pachnie morską wodą, egzotycznymi
kwiatami i owocami. Ogromny napis nad budynkiem terminalu oznajmiał przylatującym, że ich
statek wylądował w kosmicznej przystani o pompatycznej nazwie Kingport albo Królewski Port.
Jason najwyrazniej zaraził się od Darkhańczyków manierą tłumaczenia nazw geograficznych.
 Czy waszą stolicą jest Królewskie Miasto?  zażartował Jason.
%7łart się nie udał. Stolica rzeczywiście nazywała się Królewskie Miasto.
Ledwo zdążyli docenić łagodny klimat i pooddychać lokalnymi aromatami, kiedy świeże
powietrze zasmrodziły spaliny siedmiu samochodów, które podjechały do trapu. Dość archaiczne [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lastella.htw.pl