[ Pobierz całość w formacie PDF ]
swoje ciuchy, gdy Harry łapał oddech.
Och, bardzo romantycznie wymamrotał Harry, zbierając się do kupy, włączając w to
szybkie Scourgify.
Ja nie jestem romantyczny powiedział Severus.
Harry wstał i zapiął jeansy.
Co za niespodzianka odpowiedział cicho Harry, chociaż mógłby się kłócić, że
Severus był bardzo romantyczny, przynajmniej dla Harry ego. Mógł przypuszczać, że
zrobienie laski i ręczna robota na krześle Severusa mogły nie być uważane za
romantyczne interludium, ale pieszczoty i pocałunki po tym, z pewnością wydawały się
takie dla niego. Ta myśl sprawiła, że się uśmiechnął.
Kiedy powrócił wzrokiem do Severusa, stwierdził, że mężczyzna opierając się o swoje
biurko, przypatruje się mu z zamyśleniem.
Co? zapytał Harry.
Severus zmarszczył brwi.
Powinieneś to sprzątnąć zanim zaschnie.
Co? Och. Harry poczuł, że gorąco wpełza na jego twarz. Sprzątnąłem.
Wypowiedziałem zaklęcie czyszczące.
Naprawdę? Brew podniosła się. Kiedy?
Chwilę temu odpowiedział obronnie Harry.
Gdzie jest twoja różdżka?
Co? Harry rozejrzał się. Jego różdżka była wciąż w kieszeni jego szaty.
Tak, jak myślałem powiedział Severus. Robisz to nie zdając sobie sprawy,
nieprawdaż?
Harry znowu przygryzł wargę.
Tak przypuszczam. Czasami.
I nikt nie zauważył?
Harry myślał intensywnie, ale za żadne skarby świata nie mógł przypomnieć sobie
nikogo mówiącego cokolwiek o tym, by robił czary bez różdżki. Tyleż powiedział
Severusowi.
Severus skinął głową.
Bardzo dobrze. Jednak powinieneś dokonywać świadomego wysiłku, by wiedzieć co
się dzieje w związku z tym.
Dobrze zgodził się Harry. Popracujemy teraz nad tym ?
Severus westchnął.
Nie planowałem tego powiedział podchodząc do jednego z krzeseł przy kominku.
Usiadł i wskazał na drugie krzesło.
Straciliśmy dosyć czasu tego wieczora przerwał, by spojrzeć w oczy Harry ego na
inne rzeczy.
Harry zrozumiał aluzję i usiadł. Wolałby usiąść na kolanach Severusa, ale nie sądził, by
Severus zgodził się na to.
Niepewny czy to była pochwała czy nagana, Harry spojrzał w ogień.
Przepraszam, sir - wymamrotał.
Severus prychnął i wzrok Harry ego wrócił do niego. Mężczyzna uśmiechnął się z
wyższością.
Nie na potrzeby przepraszać, Potter powiedział. Mogłem cię zatrzymać, jeśli
miałbym taką inklinację.
Harry uśmiechnął się z wyższością, czując się zadowolony z siebie.
Nie miałeś dużo szczęścia w zatrzymaniu pantery.
Cóż, wątpię, że to ci się przyda w twojej niedalekiej przyszłości.
Harry westchnął, znowu spoglądając w ogień.
Wiem. Na początku myślałem, że to super, ale potem uświadomiłem sobie, że nie ma
dla mnie żadnego prawdziwego zastosowania w życiu.
Prawda. Kot tego rozmiaru w Anglii z pewnością by wywołałby zamieszanie zgodził
się Severus. Najprawdopodobniej by cię dopadli i wystawili jako zoologiczny eksponat.
Harry prychnął na to.
A nie jestem już nim każdego dnia mojego życia?
To wywołało zduszony chichot i Harry spojrzał z powrotem na Severusa.
Ale może byłoby lepiej gdybym był żabą czy czymś.
Severus uśmiechnął się złośliwie.
Nie bądz melodramatyczny, Potter. Może nie być dogodna, ale nie wybieramy sobie
własnej formy. To forma adaptuje się do ciebie. Musisz starać się, by dla ciebie
pracowała.
Wiem to powiedział drażliwie Harry. Tylko nigdy nie mogłem dojść, jakie wnioski
wynikają z bycia panterą.
Czy Granger sprawdziła właściwości pantery?
Oczywiście, że tak powiedział Harry. Wyraz twarzy Severusa sugerował, by
kontynuował.
Szybkość zaczął. Potężne szczęki.
W rzeczy samej.
Harry usłyszał samozadowolenie w głosie Severusa i odparował: Jeśli zamierzasz
dowcipkować na temat tego, że za dużo mówię, wychodzę.
Severus uśmiechnął się wrednie.
W takim razie się cieszę, że tego nie powiedziałem.
Zwietnie powiedział sztywno Harry, nagle zadowolony z przekomarzania się.
Zapamiętam to sobie, gdy następnym razem będziesz chciał, żebym błagał.
Severus prychnął.
Panie Potter, kiedy chcę, żebyś błagał, wątpię czy pamiętasz nawet własne imię.
Harry zarumieniał się przygryzając dolną wargę. To tyle, jeśli chodzi o próbę
przekomarzania się z kimś takim jak Severus. Wciąż nie mógł się przyzwyczaić do
Severusa mówiącego do niego w ten sposób.
Potter Severus sprowadził ich z powrotem do poprzedniego tematu. To, co miałem
na myśli było bardziej symboliczne. Powiedz mi, kiedy mówisz, kto cię słucha?
Tak naprawdę? spytał Harry.
Tak.
Nikt odpowiedział Harry. Nie ważne co mówię, ludzie i tak wierzą w to, co chcą.
Nie z mojego punktu widzenia spierał się Severus. Ludzie wierzą w to, w co ty
chcesz, żeby wierzyli. Jeśli chcesz, żeby wierzyli w to, co chcą, pozwalasz im na to. Jeśli
chcesz, żeby myśleli co innego, bez kłopotu mówisz coś innego.
Harry rozważył jego słowa, wciąż nieco zagubiony.
Co próbujesz mi powiedzieć?
Co chcę ci powiedzieć, to to, że masz siłę sugestii. Popatrz, co zrobiłeś na piątym roku,
na wywiad który dałeś.
Wszyscy myśleli, że byłem stuknięty powiedział niedowierzająco Harry.
Niektórzy ludzie zgodził się Severus. Ale wciąż chcieli czytać to, co miałeś do
powiedzenia. Po tym jak wiadomości o Czarnym Panie zostały potwierdzone, słyszałem,
że ten artykuł był warty fortunę.
Więc& - podpowiedział Harry, wciąż zdezorientowany.
Więc - powtórzył za nim Severus. To jest część twojej sławy, którą możesz użyć,
Potter. Mediami można manipulować.
Harry skinął głową.
Tak, to właśnie próbowaliśmy zrobić na piątym roku.
Dokładnie.
Ale co to ma do rzeczy z panterą? zapytał Harry.
Naprawdę, Potter, to analogia wyjaśnił Severus. Jesteście oboje potężni w podobny
sposób. Pantera może zmiażdżyć swoimi szczękami czaszkę, twoje słowa mogą
zniszczyć.
Ach powiedział Harry, kiedy mu zaświtało i kiedy sobie przypomniał szkody
poczynione w stosunku do Ministerstwa i tych, których nazwał Zmierciożercami.
Jak wtedy, gdy mój wywiad wywołał ten chaos.
Tak. Nawet ja byłem pod wrażeniem tego przebiegłego ruchu, by odegrać się na
Umbridge.
Harry uśmiechnął się z wyższością.
Nie bez powodu Tiara Przydziału chciała przydzielić mnie do Slytherinu.
Severus zamrugał.
Co?
Hmm?
Co to było? To o Tiarze Przydziału?
Teraz była kolej Harry ego by zamrugać.
Nie wiedziałeś?
Nie wiedziałem czego dokładnie?
Byłem pewien, że Dumbledore ci powiedział powiedział pełen zadumy Harry.
Severus bardziej się skrzywił i Harry ustąpił.
Tiara Przydziału chciała początkowo przydzielić mnie do Slytherinu powiedział
Severusowi. Ale spotkałem już Malfoya i słyszałem, że Vold& Czarny Pan był w tym
domu, więc błagałem ją, żeby mnie tam nie przydzielała.
Severus bacznie mu się przyjrzał.
Czemu mi nie powiedziałeś?
Myślałem, że wiesz powiedział szczerze Harry.
Nigdy nie zakładaj, panie Potter.
Harry wstał i przeszedł mały dystans dywanu między nimi. Klapnął na kolana Severusa i
objął go za szyję.
Ostatni raz, kiedy przyjąłem jakieś założenie o tobie, pamiętasz co wtedy zrobiłeś?
Severus uśmiechnął się złośliwie, jego ręce ulokowały się na talii Harry ego.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]