[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Jak miałem spojrzeć w oczy Jimmy emu?
Pokręciłem głową i zapukałem.
Po chwili, usłyszałem kroki i otworzyła mi Amelie.
 Cześć, Amie, jest Kati?  Głupio mi było patrzeć jej w oczy.
 Hm, jest& Ale nie wiem, czy będzie chciała z tobą rozmawiać.  Popatrzyła na mnie, ze
zmarszczonymi brwiami.
Nagle, z głębi domu, usłyszałem tupot stóp i dziecięcy okrzyk:  Tom!
Jimmy, przybiegł do mnie z uśmiechniętą buzią i przybił mi piątkę.
 Cześć, Jimo, chłopie&  uśmiechnąłem się do chłopca
 Jimmy, Jimmy  Kati wołała synka.  Chodz na chwilę, mama musi porozmawiać z Tommy m,
potem pokażesz mu rysunki.
 Idz, Jimo, pogadamy pózniej.  Mrugnąłem do niego.
Maluch z ociąganiem, spojrzawszy na mnie, poszedł w głąb domu.
W drzwiach pojawiła się Kati. Wyglądała& Boże! Powinno się mnie wychłostać!!! Widać było, że
płakała, gdyż miała bardzo zaczerwienione oczy, blade usta, wykonywała nerwowe ruchy swoimi
drobnymi palcami, zawijając na nie długie pasma włosów.
 Co chcesz?  spytała, patrząc mi prosto w oczy.
Jej wzrok był tak obcy, tak daleki i bardzo, bardzo oskarżycielski.
 Kati, muszę z tobą porozmawiać, wyjaśnić, daj mi szansę, proszę&  Chciałem złapać jej dłoń,
ale wyrwała ją i objęła się ramionami.
 Słucham  powiedziała sucho.
 Tutaj będziemy rozmawiać?  spytałem.
 W domu jest Jimmy, chyba nie chcesz przy nim tego roztrząsać?  Popatrzyła na mnie i pokręciła
głową.
 To& Może się gdzieś przejedziemy?  zaproponowałem cicho.
 Nie  rzuciła krótko.  Nie będę z tobą nigdzie jezdziła. Możemy usiąść w twoim samochodzie.
 Dobrze, chodzmy.  Puściłem ją przodem.
Boże! Jak bardzo chciałem ją przytulić. Ale ona wyraznie nie mogła znieść mojego dotyku& Ani
mojego towarzystwa. Czułem, że ją tracę& %7łe już ją straciłem&
Wsiedliśmy do auta, zwróciłem się do niej i powiedziałem:
 Kati, pierwsze, co chcę ci powiedzieć, to z nikim nie spałem, tym bardziej z Dianą. Ja&
Zgubiłem w nocy telefon, nie wiem, może ona go znalazła i to wykorzystała przeciwko mnie, nam?
Mam zamiar do niej pojechać i to wyjaśnić, ale, Kati, przysięgam! Nie zdradziłem cię, Kati& Tak
bardzo cię kocham&  nie dokończyłem, bo moja dziewczyna uniosła ręce i zaczęła kręcić głową.
 Daruj sobie& Nie chcę tego słuchać.  Popatrzyła na mnie ze zmarszczonymi brwiami.
 Dobrze. Kati, zawiodłem cię, nie przyjechałem na czas, upiłem się i naćpałem. To prawda. Nie
mogę się tego wyprzeć. Ale błagam, nie przekreślaj mnie& Tak bardzo cię potrzebuję& Proszę,
naprawię to, tylko mi pozwól.  Nie mogłem się opanować i złapałem za jej drobną, chłodną dłoń.
Spojrzała na mnie z takim bólem w oczach, że myślałem, że zaraz sam się rozpłaczę&
 Tommy& Nie mogę, nie jestem w stanie. Nie będę budować swojego życia na kłamstwach i
zdradzie!  Wyrwała mi rękę i zaczęła otwierać drzwi.
Złapałem ją za ramiona.
 Kati! Proszę, nie odchodz, przyznałem się do błędu, zawiodłem cię, powiedziałem ci prawdę, nie
zdradziłem cię, Kati. Nie istnieją dla mnie żadne inne kobiety, oprócz ciebie, przysięgam! 
Patrzyłem na nią intensywnie.
 Tak! To masz swoją prawdę i wierność!!!  krzyknęła, wyszarpując jakiś papier z kieszeni
dżinsów i rzucając mi w twarz.  Nie chcę cię znać, Tommy Cordellu  szepnęła, a po jej twarzy
zaczęły cieknąć równe strumyki łez.  Złamałeś mi serce& Ale nie złamiesz mojego życia&
%7łegnaj, Tommy.  Podniosła rękę, tak jakby chciała dotknąć mojej twarzy. W połowie jednak
zrezygnowała, zacisnęła dłoń w pięść i wysiadła.
Siedziałem jak wmurowany, jakby mnie ktoś zahipnotyzował& Podniosłem mechanicznie rzucone
przez nią papiery, które okazały się dzisiejszą gazetą. A raczej najświeższym numerem tego
brukowca, w którym ostatnio ukazały się zdjęcia moje i Kati. Tylko, że tym razem na zdjęciach
byłem ja, wraz z dwiema przytulonymi do mnie dziewczynami. Jedną z nich trzymałem mocno za
pośladki, druga szeptała mi coś do ucha. I tytuł:  Boski Cordell znowu wrócił do gry. Nowe gorące
ciała w obróbce! . [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lastella.htw.pl