[ Pobierz całość w formacie PDF ]
gwałtowny skurcz Ŝołądka. OkrąŜyliśmy blok ale Izraela nie było widać. Pan
Delgado stwierdził, Ŝe śpieszy nam się, ale moŜemy jeszcze przejechać koło
mieszkania Izraela na St. Edward Street, naprzeciwko szkoły nr 67 i zobaczyć
czy go tam gdzieś nie ma. Pojechaliśmy, lecz nie widać było ani śladu Izraela.
Pan Delgado ciągle popatrywał na zegarek i wreszcie powiedział, Ŝe musimy juŜ
jechać.
- Nie moglibyśmy jeszcze tylko raz objechać bloku dookoła? — spytałem. — MoŜe
go przeoczyliśmy? Pan Delgado powiedział:
- Słuchaj, Nicky, wiem, Ŝe kochasz Izraela i boisz się, Ŝe wróci do gangu. Ale
on musi nauczyć się czasem za siebie odpowiadać. Powiedział, Ŝe spotka się z
nami o siódmej rano i nie ma go tu. OkrąŜymy blok jeszcze raz, ale do Elmiry
jest 6 godzin jazdy, a David oczekuje nas o drugiej po południu.
Przejechaliśmy jeszcze raz ulicą, po czym ruszyliśmy przez Bronx, Ŝeby zabrać
Jeffa Moralesa. Jeff był portorykańskim chłopakiem, który chciał zostać
pastorem. David poprosił pana Delgado o zabranie go, Ŝeby tłumaczył moje
słowa, gdy będę przemawiał w kościele.
Gdy wyjechaliśmy z miasta, odczułem ulgę. Oparłem się wygodnie i odetchnąłem.
Było mi lekko. Ale głęboko, na dnie serca, czułem smutek, Ŝe zostawiliśmy
Izraela; miałem jak najgorsze przeczucia co do jego przyszłości. Nie
wiedziałem wówczas, Ŝe miałem go ujrzeć dopiero po sześciu latach.
Wieczorem David przedstawił mnie ludziom w Elmirze i opowiedziałem, w jaki
sposób zostałem chrześcijaninem. David powiedział, Ŝebym zaczął od początku i
opowiadał wszystkim jak było. Nie byłem pewien szczegółów i niezbyt dobrze
pamiętałem niektóre zdarzenia z mego Ŝycia. Zorientowałem się szybko, Ŝe Bóg
nie tylko pozbawił mnie dawnych ciągotek, ale równieŜ starł z mej pamięci
wiele wspomnień. Jednak opowiedziałem całą historię najlepiej, jak umiałem.
Wielokrotnie wyprzedzałem swojego tłumacza i Jeff mówił:
- Wolniej, Nicky, pozwól mi mówić.
Ludzie śmiali się i płakali, a potem, wezwani, tłumnie szli do ołtarza oddać
serca Chrystusowi. Uczucie, Ŝe Bóg wzywa mnie do stanu duchownego, wzmocniło
się we mnie, gdy ujrzałem jak działa za moim pośrednictwem. Następnego dnia
miałem okazję dłuŜej rozmawiać z Davidem. Spytał mnie, czy powaŜnie myślę o
zostaniu pastorem.
Odpowiedziałem, Ŝe nie wiem nic o tej pracy i ledwo mówię po angielsku, ale
czuję, Ŝe Bóg połoŜył dłoń na moim Ŝyciu i wiedzie mnie w tym kierunku. David
powiedział, Ŝe zrobi wszystko, co będzie w jego mocy, Ŝeby załatwić mi
przyjęcie do szkoły.
Szkoła! Od trzech lat nie chodziłem do szkoły, z której wyrzucono mnie z hukiem.
— Davie, nie mogę wrócić do szkoły. Dyrektor powiedział, Ŝe jeśli kiedykolwiek
tam wrócę, odda mnie gliniarzom.
David roześmiał się.
— Nie do tej szkoły, Nicky. Do szkoły biblijnej. Chciałbyś pojechać do
Kalifornii?
— Gdzie?
— Do Kalifornii, na zachodnim wybrzeŜu.
— Czy to jest koło Manhattanu? — spytałem. Wilkerson wybuchnął śmiechem.
— Och, Nicky, Nicky. Pan Bóg będzie miał z tobą duŜo pracy. Ale myślę, Ŝe ma
dość siły, by ją wykonać. A ty tylko czekaj i przyglądaj się. Jako pastor
osiągniesz wspaniałe wyniki. Jestem o tym głęboko przekonany.
Strona 65
Cruz Nicky - Historia prawdziwa
2007-03-23
Pokręciłem głową. Słyszałem, Ŝe gliniarze z Manhattanu są równie niemili, jak
[ Pobierz całość w formacie PDF ]