[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Zimowa Aania zamilkła, gdyż Makke cicho odkaszlnęła.
 Narzeczona przyjmuje oświadczyny we własnym domu  wyszeptała słu-
żąca.  To stary zwyczaj, ma swój początek w czasach, kiedy Haighlei byli bar-
barzyńcami i porywali kobiety, które chcieli poślubić. Mężczyzna musiał odwie-
84
dzić dziewczynę sam, aby nikt nie miał wątpliwości, że oddała mu rękę dobro-
wolnie.
 Gdybym więc przekazała Shalamanowi, że chciałabym się z nim spotkać
sam na sam. . .
 Pomyślałby, że przyjęłaś naszyjnik  Makke dokończyła myśl Aani. 
Odesłałby strażników i oczekiwał, że również będziesz sama. Wiele dzieci ro-
dzi się dokładnie dziewięć miesięcy od oficjalnych zaręczyn  dodała, skromnie
spuszczając oczy.
 Czy jeśli wezwę go teraz, zostanę uznana za natarczywą?  parsknęła
Zimowa Aania.
 Och, nie sądzę. Podejrzewam, że król przechadza się po komnacie jak lew
w klatce i myśli, że nie zaśniesz, dopóki nie udzielisz wiążącej odpowiedzi.
Kobieta uśmiechnęła się słabo.
 Powinnam więc. . .
Skan po raz kolejny udowodnił, że ma wspaniałe wyczucie czasu: pojawił się
w chwili, gdy skończyli układać liścik do Shalamana.
 Byłem na dachu  oznajmił bez wstępów.  Czekałem, aż Kechara się
do mnie odezwie.
 Na dachu?  zdziwił się Bursztynowy %7łuraw.
 Nie na naszym, rzecz jasna. Oczywiście, istnieje jedna szansa na milion,
że wykryją nasze wieczorne pogaduszki, ale mimo wszystko nie chciałbym, aby
łączono świętokradczą magię umysłu z moją skromną osobą.
Wtajemniczyli go szybko w wydarzenia wieczoru. Ku wielkiej uldze Burszty-
nowego %7łurawia, Skan nie protestował, kiedy przedstawili mu plan.
 Myślałem, że będziesz się kłócił  stwierdził kestra chern.
Gryf podniósł brew.
 Doprawdy? Chciałbym wam podsunąć pewien bardzo nieetyczny pomysł,
bo po tym, co zrobił cesarz, przestaję się przejmować etyką. Nie chciałbyś wy-
równać rachunków?
%7łuraw westchnął: gryfie pojęcie sprawiedliwości bardzo różniło się od ludz-
kiego. Kiedy Skan mawiał:  oko za oko, ząb za ząb , rozumiał to dosłownie.
 A co proponujesz?
 Dwie rzeczy.  Gryf zainteresował się nagle swymi szponami.  Pierw-
sza jest nieetyczna: użyj swego wspaniałego daru empatii. Dobrze wiesz, że twoje
zdolności nie ograniczają się tylko do odbioru ludzkich uczuć, możesz je również
nadawać. Proponuję, aby Shalamana ogarnęło ogromne poczucie winy; wepchnij
mu do gardła swą szczerość i dobroć, aż się zadławi. Niech się przed nami płasz-
czy i błaga o wybaczenie.
Bursztynowy %7łuraw zagryzł wargi: Skan miał rację. Jeśli naprawdę chciał wy-
grać starcie z królem, musiał użyć wszystkich dostępnych mu środków.
 A druga?
85
 Powiedz mu, że ciebie i Zimową Aanię łączy więz życia.  Skan przestał
czyścić szpony i spojrzał przyjacielowi prosto w oczy.  Dowiedziałem się, że
tutaj nieczęsto się to zdarza. Będziecie mieli równe szansę w chwili, kiedy Leyuet
potwierdzi twoje słowa.
Bursztynowy %7łuraw wzruszył ramionami.
 Nie widzę w tym sensu  stwierdził.  Ale skoro nalegasz. .. Gesten,
jesteś gotów zostać posłem?
 Jasne, %7łurawiu  mruknął hertasi.  Wiesz, na co się porywasz?
 A jak myślisz?  wyszczerzył zęby w niewesołym uśmiechu, wręczając
Gestenowi dwa listy: do króla i Leyueta.  Czekamy.
Kiedy Gesten wyszedł, pozostała piątka zajęła z góry ustalone pozycje: Mak-
ke schowała się w sypialni, gryfy stanęły po obu stronach drzwi, przygotowane do
zablokowania wyjścia, gdyby Shalaman postanowił wybiec. Nie zamierzali użyć
przemocy: Skan albo Zhaneel po prostu położyliby się w progu. Bursztynowy %7łu-
raw stanął za siedzącą na podłodze Zimową Aanią. Przed kobietą połyskiwał na-
szyjnik, który Makke ułożyła w znak  grzecznej odmowy . Staruszka twierdziła,
że dla każdej odmowy, grzecznej, gniewnej, nie uzasadnionej istniał odpowiedni
znak.
 Co mówiła Judeth?  zapytał %7łuraw dla zabicia czasu.  Ile jej powie-
działeś?
 Ze słów Kechary wynikało, że generał jest wściekła jak głodna tygrysica
i chce, żebyśmy natychmiast wracali  odparł Skan.  Stwierdziłem, że w obec-
nej sytuacji byłaby to największa głupota, jaką moglibyśmy popełnić, więc Judeth
powiedziała, że nie wyśle reszty delegacji. Niezły pomysł, owszem, ale miałem
lepszy: kazałem jej przysłać Srebrzystych, którzy będą udawać, że znają się na [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lastella.htw.pl