[ Pobierz całość w formacie PDF ]
natomiast nie by o wida adnego Francuza. Zast pca oficera nawigacyjnego, Gibbon, opuszcza z masztu
na flaglince trójkolorow bander . Po prawej burcie sta Flame , nad jego nadburciem stercza y czaka
piechoty francuskiej; Hornblower dojrza jak g ow i ramiona, zobaczy , e celuj cy w Gibbona
przesun luf muszkietu w jego stron , i w tym momencie Hornblower strzeli z drugiego pistoletu.
Francuz upad za nadburcie w chwili, gdy wie a fala aborda uj cych z Porta Coeli wlewa a si na
pok ad.
Za mn ! krzykn Hornblower; trzeba koniecznie unieszkodliwi Flame , zanim obrona zd y
si zorganizowa .
Brygi stercza y wy ej nad wod ni patrolowiec, musieli wi c tym razem wspina si w gór .
Hornblower prze lewy okie przez nadburcie i próbowa unie si , lecz przeszkadza a mu w tym
szpada.
Pomó cie mi, do diab a! warkn przez rami i jaki marynarz podsadziwszy ramieniem
Hornblowera tak silnie pchn go w gór , e ten przeleciawszy przez nadburcie wyl dowa po drugiej
stronie twarz w cieku burtowym, a jego szpada polecia a dalej po pok adzie. Zacz pe zn w tamt
stron , lecz szósty zmys ostrzeg go o niebezpiecze stwie, wi c rzuci si do przodu, w kierunku gdzie
ysn kordelas, podcinaj c nogi wymachuj cego nim marynarza. Francuzi run li hurmem na niego,
kopi c go, depcz c i gniot c, os oni tego czyim wij cym si cia em, którego si trzyma z desperack
si . Dos ysza jeszcze nad sob pot ny g os Browna, strza y z pistoletu, szcz k kling, a potem nagle
nasta a cisza. Cia o cz owieka, z którym si mocowa , zwiotcza o i przesta o stawia opór, a za chwil
Hornblowera uwolniono od jego ci aru. D wign si na nogi.
Czy jest pan ranny, sir? pyta Brown.
Nie odpar Hornblower. Na pok adzie le o trzech, mo e czterech zabitych. Na rufie obok steru
sta a grupka nierzy francuskich i jeden czy dwóch marynarzy wszyscy rozbrojeni i pilnowani przez
dwóch marynarzy brytyjskich z pistoletami w r ku. Na pok adzie siedzia oficer francuski w ciwie
jeszcze ch opiec z prawym r kawem ociekaj cym krwi i ze zami tocz cymi si po policzkach.
Hornblower mia w nie odezwa si do niego, gdy co innego zwróci o jego uwag .
Sir! Sir!
Dopiero teraz zorientowa si , e to marynarz angielski w koszuli w bia o-czerwone paski, z harcapem
dyndaj cym na plecach, mówi gestykuluj c w ogromnym podnieceniu.
Sir! Walczy em przeciwko abojadom. Pa scy ludzie widzieli mnie. Mnie i tamtych ch opaków.
Wskaza za siebie, na gromadk wystraszonych marynarzy trzymaj cych si dot d w tyle, teraz
post pili do przodu, niektórzy wyrzucaj c z siebie s owa gwa townym potokiem, a wszyscy kiwali
owami, potakuj co.
Buntownicy? spyta Hornblower. " W gor czce bitwy zapomnia o buncie.
Nie jestem buntownikiem, sir. Robi em, co mi kazali, bo inaczej to by mnie zabili. Co, koledzy, nie
by o tak?
Hej, wy tam, cofn si ! krzykn Brown; na klindze jego kordelasa wida by o krew.
Przed oczyma wyobra ni Hornblower ujrza nagle, jak ywy, proroczy obraz: s d wojenny, pó kole
dziów w l ni cych mundurach galowych, zn kanych wi niów zapominaj cych j zyka w g bie,
uczestnicz cych na pó je tylko rozumiej c w post powaniu s dowym, które zdecyduje o ich yciu
lub mierci. I siebie samego, sk adaj cego zeznania, staraj cego si przypomnie sobie dok adnie ka de
owo wypowiedziane przez obie strony; jedno w por przypomniane s owo mog o zamieni stryczek na
ch ost .
Aresztowa tych ludzi! warkn . I zamkn .
Sir! Sir!
Do tego! hukn Brown.
Bezlitosne r ce powlok y protestuj cych m czyzn.
Gdzie reszta zbuntowanych? spyta Hornblower.
Pewno pod pok adem, sir odpar Brown. Francuziki te tam s .
Dziwna rzecz, jak cz sto pobita za oga bywa zamykana pod pok adem. Hornblower pomy la , e
wola by raczej stawi na pok adzie czo o sza owi bojowemu zwyci zców, ni da si sromotnie zamkn
w ciemnych pomieszczeniach mi dzypok adowych.
Do jego uszu dobieg o g ne wo anie z Porta Coeli .
Sir Horatio! krzycza Freeman. W adujemy si wszyscy na mielizn , je li zaraz nie
odp yniemy. Prosz o pozwolenie na roz czenie si i postawienie agli.
Czeka ! odkrzykn Hornblower.
Mówi c to rozgl da si woko o; trzy jednostki szczepione ze sob , je cy pod stra tu, tam, wsz dzie.
Pod pok adami, na Bonne Celestine i na Flame , byli jeszcze nie uwi zieni nieprzyjaciele, w sumie
pewnie wi cej ich, ni on ma ludzi pod swymi rozkazami. Pod pok adem co trzasn o g no, rozleg y si
krzyki i j ki; Flame zadr od gwa townego uderzenia. Hornblower u wiadomi sobie, e sekund
wcze niej jego nieuwa ne ucho zarejestrowa o odg os pocisku armatniego; potoczy wokó spojrzeniem.
Dwie ocala e jeszcze kanonierki sta y na wios ach w odleg ci dwóch kabli dziobami zwrócone ku
szczepionym statkom. Hornblower pomy la , e znalaz y si chyba na p yci nie, faktycznie nieosi galne
jako cel ataku. K b dymu z jednej z kanonierek, potworny trzask pod pok adem i znowu j ki.
Dwudziestoczterofuntowe kule przebija y si prawdopodobnie przez ca d ugo kruchego brygu,
którego drewniana konstrukcja nie by a im wi ksz przeszkod ni papier. Hornblower rzuci si
za atwia czekaj ce na niego arcypilne sprawy jak w sk bion kipiel, któr musia przep yn .
Brown, powiedzcie, eby zabili deskami wszystkie te luki! rozkaza . Przy ka dym postawi
stra . Panie Gibbons!
Sir?
Prosz zabezpieczy luki u siebie. Przygotowa si do stawiania agli.
Tak jest, sir.
Kto z was jest z obs ugi masztów? Stawa przy fa ach. Który potrafi sterowa ? Nikt? Panie
Gibbons! Czy ma pan w zapasie sternika? Niech go pan tu przy le bezzw ocznie. Panie Freeman! Mo e
pan od czy si i stawia agle. Miejsce spotkania przy drugim pryzie.
Nowy pocisk z tych przekl tych kanonierek wyr z trzaskiem w ruf Flame pod Hornblowerem.
Bogu dzi ki e wiatr by od l du i mo na si by o od nich oddali . Porta Coeli z postawionym ponownie
grot aglem bomowym odp ywa a od Bonne Celestine , gdzie Gibbons nadzorowa stawianie grot agla
lugrowego, a pó tuzina marynarzy odpycha o j od Flame .
Podnosi agle! krzykn Hornblower, gdy okr ty odsun y si od siebie. Sterniku, lewo na
burt !
Uwag jego zwróci ha as za burt . M czy ni buntownicy albo Francuzi gramolili si przez
otwory strzelnicze i rzucali si w morze p yn c w stron kanonierek. Hornblower dojrza siwe w osy
Nathaniela Sweeta wlok ce si po powierzchni wody, gdy jego g owa wynurzy a si w odleg ci
dwudziestu stóp. Ze wszystkich zbuntowanych on przede wszystkim nie powinien umk . Dla dobra
Anglii, dla dobra s by musi zgin . Marynarz pe ni cy stra przy luku rufowym nie wygl da na
wyborowego strzelca.
Daj mi swój muszkiet powiedzia Hornblower i wyrwa mu bro .
Wracaj c biegiem do relingu rufowego sprawdzi po drodze, czy muszkiet jest przygotowany do
strza u. Wycelowa w siw g ow i poci gn za spust. Dym buchn mu w twarz zakrywaj c widok, ale
tylko na moment. Gdy spojrza ponownie, widzia jeszcze przez sekund siwe w osy na powierzchni, lecz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]